Wycieczka do Słowenii już poza nami. To był pierwszy po pandemii zagraniczny wyjazd. A pobyt w Słowenii to był strzał w dziesiątkę. Wszyscy byliśmy stęsknieni za sobą i wyjazdami.
Krótka podróż samolotem i znaleźliśmy się w urokliwym kraju, który liczy niewiele ponad 2 mln mieszkańców i którego hasłem jest: „ Zielona. Aktywna. Zdrowa”.
Słowenia to jedyny kraj europejski, który łączy w sobie Alpy, Morze Śródziemne i Nizinę Panońską. To mały kraj i łatwe do pokonania odległości, dlatego nasz program obejmował różne regiony, które chcieliśmy odwiedzić.
Na obszarze Słowenii występuje ponad 20 000 gatunków roślin i zwierząt. Słowenia jest trzecim, najbardziej zalesionym krajem Europy. W Słowenii jest prawie 10 000 km dobrze oznakowanych szlaków pieszych. Wzdłuż szlaków rowerowych rozmieszczone sa punkty informacyjne. Słowenia to naprawdę cała Europa w miniaturze.
Zamieszkaliśmy w miejscowości Ankaran w Ośrodku „Adria” położonym w zachodniej Słowenii nad Morzem Adriatyckim. Główny budynek to dawny klasztor benedyktynów. Mieszkaliśmy w pawilonach/apartamentów 4 gwiazdkowych a jedliśmy w restauracji w budynku głównym. Śmialiśmy się, że poziom zakwaterowania „poszybował” mocno w górę.
Pierwszego dnia po przylocie i zakwaterowania odpoczywaliśmy a następnego dnia mieliśmy w programie odwiedzenie trzech nadmorskich miasteczkach: Koper, Piran, Izola. Wszystkie miasteczka bardzo nam się podobały
Piran słynie z produkcji soli. Producenci soli wiedzą, że najlepszą sól trzeba robić z miłością .
Izola to stare miasteczko rybackie z portem i centrum żeglarstwa,
Koper to największe miasto na wybrzeżu Słowenii.
Naszą przewodniczką była polka p. Ania, która na stałe mieszka w Lubljanie. Pani Ania przekazała nam bardzo dużo informacji i przybliżyła uroki miasteczek.
Kolejny dzień to wizyta w stolicy Słowenii – w Lubljanie. Po mieście także oprowadzała nas p. Ania. Lubljana jest zieloną stolicą Europy i mozaiką różnych epok. Ulice Lubljany to możliwość spotkania z teraźniejszością i przeszłością. Lubljana to ukochana. Stolica kraju, która w swojej nazwie ma miłość, to miejsce, w którym spotykają się ze sobą różne oblicza Słowenii. Wszystkie drogi w stolicy prowadzą do słynnego Potrójnego Mostu. Serce miasta, Plac Plecnika jest chronione przez oswojone smoki siedzące na XIX -wiecznym moście.
Odwiedziliśmy również malownicze średniowieczne miasteczko Skofja Loka. Pełni wrażeń wróciliśmy do Ankaran.
Kolejny dzień to przejazd do Jaskini Postojna – największej jaskini krasowej w Europie. Po Jaskini poruszaliśmy się specjalnym pociągiem. Który wozi turystów od 1818 roku.
W jaskini można zobaczyć jedynie żyjące tam odmieńce jaskiniowe.
Następnie odwiedziliśmy Zamek Predjama – malowniczą twierdzę skalną położoną w krasowym otoczeniu.
Zwieńczeniem dnia była wizyta w wytwórni wina w nadmorskim krasowym regionie KARST. Zapoznaliśmy się z produkcja wina i próbowaliśmy wspaniałych 4 gatunków wina oraz próbowaliśmy szynki i sera produkowanych także w tym regionie.
Mówi się, że w Słowenii miłość wiąże się z jedzeniem. Znane specjalności to: kiełbasa kranjska, szynka Prsut, miód.
Dzień piąty to dzień wolny, ale zdecydowaliśmy się w ramach wycieczki fakultatywnej pojechać do włoskiego miasteczka Triest, niedaleko naszego miejsca zakwaterowania, tylko 20 km.
Wycieczkę długo będziemy pamiętać, bowiem zaskoczyła nas w chwili przyjazdu potężna burza i ulewa – tak duża, ze utworzyły się w mieście rwące rzeki i potoki. Przeczekaliśmy ulewę w autokarze. Potem krótki spacer po Trieście, zwiedzenie interesujących miejsc i czas wolny dla wszystkich. Kawa, lody i buszowanie po sklepach. Następnie pojechaliśmy do Zamku Miramar. Ogrody zamkowe zwiedzaliśmy już przy przepięknej pogodzie..
W ostatnim dniu pobytu mieliśmy w programie odwiedzenie Planicy i Uzdrowiska Bled. Pogoda jednak pokrzyżowała nam plany i z Planicy musieliśmy zrezygnować, bowiem padał deszcz i była mgła. Odwiedziliśmy Uzdrowisko Bled i zwiedziliśmy Zamek Bledski – uroczo położony nad jeziorem. Przepiękne miejsce!!! Po spacerze wszyscy udaliśmy się do cukierni, która specjalizowała się w produkcji słynnych kremówek.
Wieczorem usiedliśmy do pożegnalnej kolacji, wymienialiśmy wrażenia, piliśmy dobre wino słoweńskie. Nasz pobyt był bardzo udany, wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu w Słowenii.
Na wycieczce była z nami pilotka p. Beata, która bardzo się nami opiekowała i dbała o to, aby wszyscy byli zadowoleni.
Dziękujemy p. Piotrowi Kociszewskiemu Biuro Podróży Pitur za wspaniałą organizację wycieczki. I chociaż program był intensywny i wieczorami odczuwaliśmy zmęczenie już myślimy o wyjeździe na kolejną wycieczkę.
Tekst i zdjęcia: Helena Krajewska Remisiewicz
UTW AWF WARSZAWA 11-17.09.2022
Więcej zdjęć w zakładce GALERIA FOTO